Emocje pozytywne i negatywne
Mówi się, że emocje są albo pozytywne albo negatywne. Pozytywne to te, które odczuwamy w pozytywny sposób. Są przyjemne, czasem ekscytujące, sprawiają, że czujemy się dobrze. Takich emocji chcemy mieć w życiu jak najwięcej.
Emocje negatywne to te, które sprawiają, że jest nam niewygodnie. Odczuwanie negatywnych emocji często łączy się z dyskomfortem a nawet fizycznym bólem. Nie chcemy czuć się źle, więc takie emocje albo wyrzucamy z siebie, albo tłumimy, albo podejmujemy różne działania, które mają nam pomóc je okiełznać. Zwykle chcemy ich się po prostu jak najszybciej pozbyć.
Inne spojrzenie na negatywne emocje
Negatywne czyli jakie? Złe, niepożądane, niekorzystne, niewłaściwe? Pewne emocje takie jak złość, żal, smutek, lęk, poczucie winy owszem są nieprzyjemne, ale czy aby na pewno są negatywne (a więc złe i niekorzystne)?
A gdyby negatywne emocje potraktować jako posłańca? Jako komunikat, że coś jest nie tak? Taka jest właśnie prawdziwa rola negatywnych emocji. One nie pojawiają się po to, żeby nam życie utrudnić. Tylko po to, żeby nas chronić i zwrócić naszą uwagę na to, co dla nas ważne, a czym niekoniecznie chcemy się zajmować.
Złość – pojawia się wtedy, kiedy ktoś przekracza nasze granice. Dzięki niej nie dajemy wejść sobie na głowę.
Zazdrość – pokazuje nam, czego tak naprawdę chcemy. Dzięki niej możemy sobie uświadomić, czego w głębi duszy potrzebujemy i na czym nam bardzo zależy.
Smutek – jest informacją, że jakaś nasza ważna potrzeba życiowa nie jest zaspokajana.
Nie zabija się posłańca.
Tymczasem większość ludzi chce uciszyć emocjonalnego posłańca, zakleić mu usta taśmą, nie wpuścić do środka. A on puka do drzwi coraz głośniej i głośniej. Wcale nie ma zamiaru odejść. Ma jedno, jedyne zadanie do wykonania – przekazać wiadomość.
Szkodliwe przekonania o emocjach z dzieciństwa
Istnieje pewne bardzo szkodliwe przekonanie o emocjach przekazywane z pokolenia na pokolenie nawet w bardzo dobrych rodzinach.
Jest to bezrefleksyjnie powtarzane hasło, często pytanie. Z pozoru niewinne, ale w rzeczywistości bardzo niekorzystnie wpływa na to, jak dziecko, a później osoba dorosła radzi sobie z trudnymi, negatywnymi emocjami.
Bądź grzeczny. Czyli jaki? Grzeczne dziecko śpi i nie „przeszkadza”. Grzeczne dziecko to dziecko bez emocji. Nie złości się, ale też nie okazuje radości się zbyt głośno. Nie płacze, nie grymasi.
Dziecko uczy się, że pewne emocje nie są akceptowane przez rodziców, więc trzeba je stłumić, ukryć. W ten sposób złość czy smutek, zamiast być komunikatem o potrzebach, staje się czymś niepożądanym, czymś czego trzeba się pozbyć.
Z czasem bagaż stłumionych emocji staje się nie do zniesienia. Różni ludzie odczuwają to w różny sposób. Niektórzy wpadają w depresję, inni mają ataki złości w pracy, jeszcze inni chorują lub żyją w poczuciu winy, z którego nie zdają sobie sprawy.
W jaki sposób hipnoza pomaga poradzić sobie z trudnymi emocjami?
Po sesji hipnozy większość osób mówi, że złość, czarne myśli, poczucie winy, stres, żal, bezsilność, napięcie ZNIKNĘŁY, a w ich miejsce POJAWIŁY SIĘ radość, spokój, poczucie pogodzenia się z sobą, siła, moc i pewność siebie.
Dzieje się tak dlatego, że dzięki hipnozie można w bezpieczny sposób wrócić do zablokowanych emocji, uwolnić je i wreszcie spojrzeć na nie w zupełnie inny, dużo zdrowszy sposób.
W hipnozie pracuje się z podświadomością – docieramy do źródła trudnych emocji. Wielu ludzi nie zdaje sobie przecież sprawy z tego, że ogromny stres, który codziennie przeżywają, wcale nie jest związany z ich obecną sytuacją, tylko z tłumionymi przez lata emocjami.
Dzięki pracy z podświadomością w hipnozie nie ma konieczności ciągłego, racjonalnego analizowania emocji tak jak w klasycznej terapii. Zmieniamy podświadome wzorce, które ukształtowały myślenie i sposób reagowania. Dlatego ciało oraz umysł reagują dużo szybciej, a my czujemy ogromną ulgę i pozytywne emocje.